O ile powolne budowanie akcji w trzech pierwszych odcinkach rozumiałem doskonale, tak po czwartym mam już spore obawy. Dodany zostaje nowy wątek z Chińczykami i pytanie - co dalej?

Ostatnie dwa sezony były dość chaotyczne, ale zawsze było wiadomo, gdzie zmierza główna historia. Albo było to granie w kotka i myszkę z Rosjanami, albo wojna z Włochami. O co natomiast chodzi w tym sezonie? Czy głównym wątkiem są gierki politycznie z Mosleyem? Skutki Wielkiego Kryzysu? Przepychanki ze Szkotami? A może handel z Szanghajem? A pamiętajmy, że w zanadrzu jest też mocno pomijany wątek sprzedawania komunistów rządowi. Dokąd ma nas zatem poprowadzić finał? Ja tu niestety widzę masę wątków do kontynuacji w następnych sezonach i niewiele wyjaśnień konkretnie w tym. W końcu, zostały nam zaledwie dwa epizody.

P.S.. Końcowa chwila grozy z Lindą w roli głównej wyszła doprawdy fatalnie i mam wrażenie, że była tam tylko po to, żeby odcinek zakończył się jakimś mocnym akcentem. No cóż, raczej nie wyszło.

Serial przestal byc swietnym patrzydlem gdzies po 2 odcinku 3 sezonu, ale to co teraz serwuja nam tworcy wola o pomste do nieba. Blindersi wrecz dryfuja. Gold lize sie z Polly, a niedawno ukrzyzowali mu syna i w ogole wszystko gra :) Zona (?) Michaela wyjatkowo drewniana, a Mosley troche jak Changretta. Podobno jest supermegahiper zloczynca, a jak co do czego to sie mozna zdziwic. 5 i 6 epizod musza byc bombowa mieszanka, aby uratowac reszte.

Bez przesady, że "woła o pomstę do nieba". Zaliczył spory zjazd, ale to dalej dobrze realizowany serial. To, że nie trzyma już poziomu z dwóch pierwszych sezonów, nie znaczy że "dryfuje".

Podobieństwa między Mosleyem a Changettą rzeczywiście są. Można więc dojść do wniosku, że regres serialu wiąże się bezpośrednio z postacią antagonisty, gdyż ostatni taki na poziomie to komisarz Campbell, czyli sezon pierwszy-drugi.

Formula serialu wyczerpala sie zatem stosunkowo szybko. Zwolnienia, ciekawa (juz nie tak) muzyka to troche za malo ponad cos wiecej. W ogole jakim absurdem jest to, ze do rezydencji Tommy`ego mozna podjechac ot tak. A to przeciez poodbno taki gangster:D
Naturalnie, Campbell jako jedyny czarny charakter mial jakas przeszlosc, wieksza motywacje i otoczke.