Szok i niedowierzanie! Jakim cudem Tina za piosenkę do „Goldeneye” nie otrzymała przynajmniej nominacji do Oscara. Raz ze piosenka jest genialna, dwa jest to jedna z lepszych piosenek z filmów o Bondzie, trzy piosenka była wielkim hitem i jest wałkowana przez stacje radiowe do dzisiaj. Zaskakujące, tymbardziej że nagle tak chętnie nagradza się bindowskie piosenki.
Najpierw pieśn żałobna Adela, potem Sam Smith a następna w kolejce będzie pewnie Billie Ellish. Tak dla zasady, nie ważne ze piosenka jest słaba, zdobyła już kilka Grammy i innych ważnych nagród, sprzedała miliony płyt to damy jej jeszcze Oscara aby jeszcze bardziej zaznaczyć jej „wielkość”.