wielu współczesnych rodzin, a przede wszystkim kobiet. Kobiet żyjących na skraju wyczerpania, ciągle w biegu, podporządkowujących swoje życie dzieciom. To zapis prawie paradokumentalny, dialogów jest tu niewiele, w większości banalne - takie sobie rozmowy o bieżących sprawach. Jednak w każdej minucie czuć napięcie, niepewność. Oglądałam film przykuta niemalże do kinowego fotela. To moje życie, życie tysięcy kobiet.