Benigni ma jakąś wyjątkową vis comica. On umie pajacować tak, że jest to naprawdę zabawne i ma klasę - nawet jak opowiada niesmaczne dowcipy (jak tu), to jakoś mu się to wybacza. Tak pajacować chcieliby umieć Jim Carrey i Cezary Pazura, tylko że im nie wychodzi.