Bardzo mi przykro, że ktoś na taki film daje pieniądze. Nie oceniam reżysera, to młody chłopak, chyba debiutant. Jednak o filmie decyduje cała armia ludzi. Na szczęście nie musiałam, tak jak filmowy bohater wzywać policję, i się skarżyć, że autorzy filmu się nade mną znęcają. Wystarczyło wyjść z kina.
reżyser zapatrzył się na Lathimosa, ale wypatrzył i zrealizował srogi dramat. Że też się nie skończył mocną tragedią, to aż się dziwię, nad czym ubolewam, ale niemniej jest oryginalnie, przejmująco i emocjonalnie. Jakby usiąść jeszcze raz do projekcji to udałoby się policzyć z ilu statycznych kadrów ten obraz się...