FANTASTYCZNY!!! Czy ktoś zauważył, że w ostatniej scenie filmu, gdy dwaj robotnicy ubrani w charakterystyczne niebieskie kombinezony, przychodzą po ciało konserwatora, jednemu z nich z nogawki spodni wystaje gumowy ogon od kostiumu diabła? Zauważyłam dopiero po trzykrotnym obejrzeniu filmu...
Nie zauważyłam. Dopiero jak zwróciłaś na to uwagę, obejrzałam jeszcze raz tą scenę i .... jest! Obydwóm robotnikom wystają z nogawek diabelskie ogony!
jak to możliwe?byłam dziś w kinie na tym filmie i nic nie było takiego, że konserwator umarł czy coś, bo tak wynika z tego, co napisałaś i nie wiem, może puścili jakąś niekompletną wersję, u mnie skończyło się chyba tym, jak oni wychodzą z tego miejsca po próbie i tyle.no nie wiem.:)
musiałaś tego po prostu nie zauważyć. na końcu ostatniej kwestii słychać strzał (wcześniej w szufladzie konserwatora widzieliśmy naboje do pistoletu) po którym wszyscy odwracają się w stronę odgłosu. gdy wychodzą z huty, podnosi się brama, to właśnie tam leży ciało konserwatora, które przykrywa dwóch pracowników huty, nie było to bardzo wyeksponowane, ale bardzo dziwna rzecz, że nie zwróciłaś na to uwagi
racja, oczywiście była ta scena, jestem żenująco niespostrzegawcza.:)
diabelskie fragmenty też w innych scenach-na samym początku wisi strój diabła w autobusie, potem, przy rozmowie iwana ze smierdiakowem, na ziemi leży ogon.
Cóż, już wcześniej widział diabła. Ten film nie jest tylko o mieszaniu się fikcji z rzeczywistością, aczkolwiek to jeden z głównych tematów. Konserwator już wcześniej widział diabła, którego nie było nigdzie w sztuce, nie występował - mówił o nim tylko jeden z braci. Diabeł się na niego "czaił", a następnie sam go zabrał do grobu. Co więcej, życie tego człowieka było bardzo podobne do fabuły "Braci Karamazow" - w pewien sposób zabił go jego syn, umierając... Aczkolwiek muszę jeszcze pomyśleć nad tym filmem, obejrzeć drugi raz, a co najważniejsze - przeczytać "Braci Karamazow".
Polecam! Nie przestrasz się rozmiarem książki, czyta się jednym tchem. Dostojewski to mój ulubiony pisarz. Sam film oceniłam bardzo wysoko, bo zrobił na mnie ogromne wrażenie.