No właśnie, to dopiero niespodzianka! Z ulotek wynikała jakaś smętna historyjka o młodej ignorantce, a tu okazuje się, że mamy tętniącą życiem opowieść, pełną ciepła, kontrastów i zaskakujących zwrotów. No właśnie, ten ostatni zwrot był trochę zbyt zaskakujący... tzn nie wiem za bardzo ku czemu miał właściwie służyć. Może żeby po prostu jakoś zakończyć film? Ale i tak mimo tego zgrzytu dam 8. [25 listopada 99, Kutno]