Hayao Miyazaki, którego najnowszy film
"Kaze tachinu" został pokazany na
festiwalu w Wenecji, przechodzi na emeryturę. Taką informację podał szef Ghibli Koju Hoshino.
To nie pierwszy przypadek, kiedy to
Miyazaki decyduje się porzucić świat pełnometrażowej animacji. Reżyser przed laty twierdził, że jego ostatnim filmem będzie
"Księżniczka Mononoke". Potem jednak powrócił realizując m.in.:
"Spirited Away: W krainie Bogów" i
"Ruchomy zamek Hauru".
Czy tym razem 72-letni
Miyazaki wytrwa w postanowieniu?