Mój blog o filmach, a w nim recenzja filmu "Noc na Ziemi"
http://mojefilmowepodroze.blogspot.com/
pozdrawiam
Scena z Roberto Begninim przypomniała mi pewien serial który leciał kiedyś na Canal Plus
jako przerywnik. Były to krótkie, lecz straszne historie opowiadane przez taksówkarza swoim
klientom. Przepraszam, że piszę to tutaj, ale liczę, że może ktoś z Was wie? :)
Kilka krótkich epizodów z życia ludzi mieszkających w różnych miejscach na Ziemi, których łączy przejażdżka nocną taksówką...ale nie tylko. Jarmusch inteligentnie wtyka we wszystkie opowiastki nie narzucający się przekaz, skłania do refleksji na temat ludzkich postaw i wartości życia, którymi kieruje się człowiek....
Czy ktoś wie, gdzie w internecie można trafić na ten film w dobrej jakości? Najlepiej, żeby można było go jakoś pobrać.
Byłabym baardzo wdzięczna za informację :-)
To w tym filmie facet opowiada, jak zakochał się w swojej owcy?
Mam wątpliwości a nie mam możliwości obejrzenia tego filmu ponownie.
Przyznaję,że w zasadzie film obejrzałem dla Winony Ryder.Ale i dla reżysera również o którym słyszałem a którego nic nigdy nie miałem okazji oglądać.I powiem tak......ciekawe doświadczenie.
tutaj linki do kanału i filmu -http://www.youtube.com/user/VultureComedian + http://www.youtube.com/watch?v=pi-Dp95Vdvg
chyba na ciekawym pomyśle się skończyło. Czytając zachwalające opinie i patrząc na dobrą ocenę pomyślałe sobie, że to może być dobry, ciekawy film. Inny niż wszystkie inne. Z jednym sie zgodzę "Noc na ziemi" był filmem innym i na tym chyba jego zalety się kończą. Ogółem film jest nudny, ale teraz więkzość z was powie,...
więcejUwielbiam ten film! Jest wspaniały! Bardzo ciekawy pomysł - motyw z zegarami - świetny. Niezwykle klimatyczny, przyjemny i interesujący obraz. Muzyka w tle także robi swoje. Naprawdę polecam!
10/10
Od razu wylądował w ulubionych. Nie jest spektakularny jakiś czy cuś, ale klimat mnie na łopatki rozłożył. Dlatego taka ocena :]
nie może być inaczej, uwielbiam "gadane filmy", spodobało mi się przedstawienie klimatu w tych miastach, człowiek naprawdę czuje jakby tam był (przynajmniej ja) :).
... i najwyraźniej jest urodzonym gawędziarzem, bo jego opowieści pochłaniają bez reszty. Zręcznie żongluje nastrojami i bezceremonialnie przechodzi od smutnych, melancholijnych obrazków do lekkich, zabawnych. Zwłaszcza Benigni w swój dobry wypróbowany sposób rozbawił mnie do łez. Dynia i owieczka, kto by pomyślał :D...
więcej